Propozycje spacerów

Dolina Wkry – dzikie zakątki, stare drzewa, ślady bobrów

Z centrum Pomiechówka udajemy się samochodem skręcając w lewo z ulicy Nasielskiej w drogę w kierunku Goławic. Na rozwidleniu w lesie jedziemy prosto w kierunku ośrodka Zacisze, po lewej stronie zostawiany samochód na parkingu w lesie. Z parkingu wychodzimy na wprost na rzekę, na niebieski szlak i skręcamy w lewo. Idziemy bardzo ciekawym fragmentem niebieskiego szlaku, wzdłuż rzeki Wkry. Jest to trasa ukazująca naturalny odcinek doliny Wkry, z ciekawie porozkładanymi po jednej i drugiej stronie szlaku, niskimi drzewami. Ten odcinek bardzo malowniczo wygląda szczególnie w okresie, kiedy nie ma już liści na drzewach, albo wczesną wiosną, kiedy lekko zaczynają się zielenić młode listki. Zobaczymy tu całe mnóstwo porozkładanych, wciąż rosnących drzew, pokrytych mchem, przypominających swoimi kształtami dziwne stwory. Wygląda to bardzo intrygująco. Dodatkowo w miejscach, gdzie dochodzimy bliżej rzeki, można dostrzec ślady działalności bobrów, które właśnie w tych okolicach lubią podcinać drzewa i budować tamy przy brzegu rzeki. Wspomniane wcześniej, powyginane gałęzie łęgów, tworzą przejścia w postaci naturalnych bramek, tajemniczych zakątków. W końcowym odcinku, mijamy wyniosłe pomnikowe topole. Po przejściu około kilometra, dochodzimy do punktu poboru wody z rzeki, który jest jednocześnie rozległą polaną i punktem widokowym na rzekę, wypożyczalnię kajaków oraz znajdujące się po drugiej stronie, na niewielkiej górce, dawne osiedle wojskowe. Stąd wracamy albo tą samą droga do parkingu, albo idziemy prostopadle do rzeki pod górę, mijając budynki dawnego Nadleśnictwa. Dochodzimy do drogi asfaltowej, skręcamy w lewo i wracamy do parkingu. Obok niego znajduje się miejsce piknikowe ze stolikami, gdzie można odpocząć i zjeść posiłek. Jest to dość krótka trasa, licząca około 2 kilometrów, do pokonania w niecałą godzinę, którą bez problemu można przejść nawet z małymi dziećmi i zainteresować je wspomnianymi, spotykanymi na szlaku formami i ciekawostkami, odpowiednio pobudzając ich wyobraźnię.

Trasa oznaczona czerwoną linią

Rzeka i las – kładka, Rezerwat Dolina Wkry, Natura 2000

Parkujemy obok kładki na Wkrze w Kosewku, albo od strony Kosewka, albo od strony Goławic Drugich. Spacer rozpoczynamy przy kładce od strony Goławic Drugich i poruszamy się wzdłuż rzeki niebieskim szlakiem. Trasa początkowo biegnie obok starego ośrodka wypoczynkowego, a następnie lasem, ścieżką po obrzeżu Rezerwatu Dolina Wkry. Jest to bardzo ciekawy odcinek. Po lewej mijamy lekko chylący się ku rzece teren, porośnięty łęgami. Jest to jednocześnie obszar Natura 2000. Występują tu fragmenty drzewostanów olszowo-jesionowych z domieszką wiązu szypułkowego i świerka. Po prawej stronie, uwagę zwracają okazałe buki z charakterystyczną, szarą korą. Dalszy odcinek, za Rezerwatem, prowadzi brzegiem Wkry. Las jest tu raczej rzadki i można podziwiać widoki na wijącą się rzekę i jej drugi brzeg. Potem idziemy jeszcze niebieskim szlakiem przez las, aż dochodzimy do spotkania z żółtym szlakiem, przy drodze biegnącej od strony Goławic Pierwszych. Skręcamy w prawo i wchodzimy na ten szlak, idąc niewielki kawałek drogą pod górkę, a następnie wchodzimy w las. Ten fragment żółtego szlaku, to charakterystyczny dla lasów pomiechowskich las liściasty. Latem zielony, jesienią mieniący się odcieniami ciepłych brązów, zachwyca i daje odpoczynek spacerującym. Szlak wychodzi na drogę asfaltową i trzeba nią przejść kilkaset metrów, mijając po prawej stronie bukowy las. Jest to charakterystyczny fragment, o ubogim podszyciu. Jesienią, opadające liście, tworzą złoty dywan, który niesamowicie odbija się w słońcu przenikającym przez gałęzie. To niezwykłe, jak bardzo ten fragment lasu różni się od poprzednich i właśnie idąc tą trasą można sobie uświadomić, że pod pojęciem lasu też kryje się duża różnorodność przyrody. Żółtym szlakiem dochodzimy ponownie do kładki, skąd rozpoczęliśmy spacer. Warto tu zatrzymać się i zwrócić uwagę na widok na rzekę, latem pełną kajaków. W tym miejscu stał jeszcze do lat 80-tych stary drewniany młyn. Rzeka pokonuje pod kładką przeszkody, pozostałości starych konstrukcji, tworzących niewielki stopień wodny. Od strony Kosewka, znajduje się plaża i kompleks rekreacyjny z placem zabaw, boiskiem i siłownią zewnętrzną. Można tu odpocząć, poplażować, miło spędzić czas. Trasa liczy około 5 kilometrów, na jej przejście trzeba zarezerwować od 1,5 do 2 godzin. Jest dość łatwa, malownicza, dostarcza wielu wrażeń.

Trasa oznaczona czerwoną linią

Orzechowo Stare – Narew, most, stacja meteo, wąwóz

Udajemy się drogą 62 do miejscowości Orzechowo Stare, parkujemy za Szkołą Podstawową im. Wandy Chotomskiej, obok żółtego krzyża. Następnie idziemy polną drogą, odchyloną w prawo pod niewielkim kontem do drogi 62, aż dojdziemy do skrzyżowania z drogą asfaltową. Przy skrzyżowaniu, znajduje się obrośnięta tujami i ogrodzona ciekawa stara, kapliczka. Jej podstawę stanowi bardzo duży polny kamień. Tu skręcamy w prawo i dochodzimy do prostopadłej drogi asfaltowej, gdzie skręcamy ponownie w prawo. W tym miejscu wchodzimy na zielony szlak, którego teraz będziemy się trzymać, aż do powrotu do samochodu. Po krótkim odcinku, szlak odbija w lewo i schodzi w dół nad Narew. Możemy tu obserwować niewielkie, ale bardzo malownicze rozlewisko Narwi. Dalej idąc brzegiem rzeki, widzimy ciekawy, nie oznaczony na mapie, most na wysokich filarach. Powstał w 1939 roku, na potrzeby linii kolejowej Legionowo – Nasielsk. Niestety linia funkcjonowała tylko niecały miesiąc, po czym została zniszczona przez Niemców w pierwszych dniach wojny. Warto w tym miejscu zejść ze szlaku, przyjrzeć się pozostałym na brzegu, zniszczonym fragmentom mostu, dawnemu filarowi oraz samej ciekawej konstrukcji. Most jest obecnie odbudowany na potrzeby rurociągu „Przyjaźń”, przechodzącego przez Narew w tym właśnie miejscu. Można dostrzec jeden, lekko różniący się od pozostałych, odbudowany filar mostu. Most jest niedostępny, służy tylko do celów technicznych, ale bardzo ciekawie prezentuje się się nad Narwią i bardzo efektownie wychodzi na zdjęciach. Kiedy przejdziemy pod mostem, napotkamy jeszcze jedną ciekawostkę. Znajduje się tam stacja meteo i specjalnie zainstalowany pomiar poziomu wody w rzece. Możemy zrobić aktualny odczyt. Dodatkowo jest to miejsce bardzo malownicze, z łąką rozciągającą się wzdłuż Narwi, idealne na odpoczynek lub piknik. Po obejrzeniu wszystkich ciekawostek i odpoczynku, wracamy pod mostem na zielony szlak i wchodzimy w kolejne ciekawe miejsce. Jest to jeden z wąwozów biegnących w stronę Narwi, przecinających jej dolinę. Ta trasa jest szczególnie malownicza jesienią, ale ciekawa o każdej porze roku. Brzegi wąwozu porastają okazałe drzewa pochylające się w jego kierunku, dobrze widoczne są korzenie niektórych drzew, wrastające w zbocze wąwozu. Idąc tędy, ma się wrażenie przebywania w zupełnie innej części kraju, gdzieś w górach lub w okolicach Kazimierza. Wąwóz wyprowadza nas do miejsca, gdzie został samochód, czyli do Szkoły Podstawowej. Ta niedługa piesza wycieczka, pokazuje zupełnie inny, mniej znany fragment gminy, zachęcający do poznawania kolejnych miejsc nad Narwią. Trasa spaceru to około 3 km, przejście jej wraz z oglądaniem ciekawostek zajmie 1,5-2 godziny.

Trasa oznaczona czerwoną linią

Pomiechowo i Stanisławowo – ślady historii, czyli dwie świątynie, bitwa Napoleońska, fort i cmentarz

Parkujemy obok cmentarza w Pomiechowie, przy ulicy Kościelnej, następnie idziemy ulicą Mazowiecką i mijając budynek plebanii, dochodzimy do kościoła św. Anny. Parafia istnieje w tym miejscu od XIII wieku. Murowana świątynia powstała w XVII wieku. Niestety była wielokrotnie niszczona i odbudowywana podczas wojen. Obecny wygląd kościoła, to efekt odbudowy po zniszczeniach spowodowanych w czasie II wojny światowej. Styl budynku określa się jako neogotycki, natomiast trudno określić styl wnętrza świątyni, znajdziemy tam elementy gotyku, renesansu i baroku. Dalej idziemy ulicą Kościelną do przejazdu kolejowego. Po prawej stronie, u zbiegu ulic Kościelnej i Kwiatowej, mijamy figurkę upamiętniającą bitwę pod Czarnowem z udziałem Napoleona, która miała miejsce również na terenie Pomiechowa, w nocy z 23 na 34 grudnia 1806 roku. Przechodzimy przez przejazd i skręcamy ostro w lewo, idziemy polną drogą, ulicą Przejazdową, która w pewnym momencie odbija w prawo i łukiem doprowadza do ulicy asfaltowej biegnącej przez Stanisławowo. Tam skręcamy w prawo i po krótkim odcinku docieramy do cerkwi prawosławnej św. Aleksandry. Świątynia powstała w drugiej połowie XIX wieku, została zbudowana dla przesiedleńców ze wschodu, którzy budowali Twierdzę Modlin. Zniszczona w czasie I wojny światowej, została odbudowana i po niewielkich remontach, służy do dziś będąc jedyną w środkowej Polsce cerkwią znajdującą się poza dużym miastem. Następnie idziemy dalej drogą, która skręca w lewo i nie dochodząc do drogi 62, obok DINO, skręcamy w prawo. Dochodzimy do Fortu III. Jest to miejsce szczególne. Fort powstał jako jeden z pierwszego pierścienia budowanych wokół Twierdzy w drugiej połowie XIX wieku. W czasie II wojny światowej, mieścił się tutaj obóz przesiedleńczy dla mieszkańców północnego Mazowsza. Z czasem obóz stał się miejscem kaźni i okrutnych zbrodni popełnianych na więźniach. Szacuje się, że zginęło tu nawet 60 tysięcy osób. Miejscem opiekuje się Fundacja, która organizuje pochówki ekshumowanych, edukację dotyczącą miejsca, zwiedzanie. Dalej idziemy starą drogą wzdłuż ogrodzenia Fortu, mijamy stację LOTOS, BIEDRONKĘ i idąc chodnikiem dochodzimy do ulicy Kilińskiego, tam skręcamy w prawo. Mijamy Ośrodek Kultury, Kino i Bibliotekę, dochodzimy do przejazdu, a następnie do cmentarza. Jeśli starczy sił, warto przejść przez cmentarz. Znajdują się tam mogiły żołnierzy poległych w sierpniu 1920, w bitwie nad Wkra oraz mogiła poległych w 1939 roku i ofiar Fortu III. Najstarszy nagrobek na cmentarzu pochodzi z 1831 roku. Po wyjściu z cmentarza lub bezpośrednio z ulicy Kupieckiej, minąwszy cmentarz, dochodzimy do samochodu. Warto jednak udać się na znajdujący się przy ulicy Bałtyckiej, za cmentarzem, skwer rekreacyjny ze specjalnie usypaną plażą, miejscami odpoczynku, placem zabaw i siłownią zewnętrzną. Można tu odpocząć, zregenerować siły po spacerze, pobawić się z dziećmi. Spacer zaplanowany jest na długości około 5 kilometrów i w zależności od tempa zajmie od 1,5 do 2 godzin. Odbywa się w otwartej przestrzeni, ulicami gminy. Został zaplanowany dla miłośników historii.

 

Trasa oznaczona czerwona linią